face

poniedziałek, 30 marca 2015

Mała kuchnia - duża radość

Dziś aniu, a mianowicie zbudowaniu małej kuchni dla naszej przyjaciółki Oli. Od kilku lat mieszka ona w Warszawie i niedawno kupiła własne mieszkanie. Akurat wybieraliśmy się do stolicy na spotkanie z klientem, i aby połączyć przyjemne z pożytecznym "założyliśmy" się z Olą, że w ciągu weekendu zdołamy zbudować jej pełnoprawną kuchnię.
Oczywiście zaczęliśmy od rozmów z przyszłą użytkowniczką, tak by poznać jej potrzeby oraz zaproponować projekt, który pozwoli jej zwizualizować sobie rozstaw mebli.

wizualizacja projektu technicznego

Mieliśmy za sobą przywiezione, przygotowane wcześniej elementy (korpusy, fronty, blaty, okucia etc.), i wystartowaliśmy z robotą ok. 9 w sobotę. Około 12 mieliśmy gotowe wszystkie szafki potrzebne do zamontowania pod dokładne wymiary wnęk kuchennych.

montaż szafek

Dalej mogliśmy przystąpić do montażu szafek, tak aby zgrać je w pionie i poziomie oraz dokładnie spasować i poskręcać ze sobą, tworząc jedną spójną zabudowę szafek dolnych i górnych. 


Następnie mogliśmy przejść do spasowania blatu i otworu pod zlew. Jako że kuchnia w założeniu miała "wtopić" się w niedużą przestrzeń przewidzianą dla niej przez architekta, postanowiliśmy użyć bieli jako dominującego koloru. Aby podkreślić świeżość projektu i nawiązać do drewnianej podłogi w mieszkaniu blat wykonaliśmy z litej klejonki dębowej, lakierowanej. Późnym popołudniem mieliśmy go spasowanego, sklejonego i zamontowanego.

my zamontować wcześniej "natrasowane" fronty szafek, położyć ostatnią warstwę lakieru na blat (jego wstępną obróbkę wykonaliśmy na warsztacie), oraz wykonać małą zabudowę-wyspę; pomocniczy blat jako stolik pod hokery. 
gotowa kuchnia

gotowa kuchnia

Około 13 w niedzielę kuchnia była gotowa! 
Nie było pośpiechu, nie było oszczędzania (się), na materiałach czy jakości. Wykonywaliśmy swoją robotę zgodnie z założeniem, że najlepszą rekomendacją naszej pracy będzie zadowolenie klienta. Ola już zadeklarowała, że następną naszą klientką będzie jej mama :)
Oto co powiedziała na koniec:
 "Z...., jest ślicznie! Widać, że kuchnia jest przemyślana, i robiliście to z serduchem"
Dziękujemy Olu, mamy nadzieję że kuchnia będzie się dobrze sprawować przez wiele lat :) :)







Brak komentarzy: